Alone?

Czasem dopada mnie myśl że te przyjaźnie to jakieś dziwne. Kontakt tylko wtedy kiedy sama napisze, tak to może być i parę dni ciszy. Boli mnie to. Przyjaciółki są dla mnie jak siostry i naprawdę się o nie troszczę. A w takich chwilach jak ta, zaczyna to przerażać. A nie chce żeby te relacje były oparte na strachu. Żebym czuła przymus napisania bo inaczej nie będzie kontaktu. Wczorajszy dzień był dla mnie okropny. Nienawidzę kiedy jedno słowo wywołuje we mnie stan paniki z którego nie mogę się wyrwać. Jedyne co pomaga to sen. Myśli dominują, przerażają. Wracają wspomnienia które sprawiają ból, które ograniczają moje logiczne myślenie. Nie chce ich mieć, ale wiem, ze ich się tak łatwo nie pozbędę. Z każdym dniem zamiast być lepiej, jest tylko gorzej. Ta nieustanna walka męczy. Ale muszę ją wygrać. Nie pozwolę pochłonąć się beznadziei. Oby tylko los mi sprzyjał...

Komentarze

  1. Stety i niestety tak wyglądają dorosłe przyjaźnie - nie utrzymuje się kontaktu codziennie, bo doba ma tylko 24h. Ja np. z moimi niektórymi przyjaciółmi odzywam się raz na kilka miesięcy - i to jest okej, bo mimo wszystko możemy pogadać o czymkolwiek i jeśli będę w trudnej sytuacji - nie każą mi spadać ;)

    "Kiedyś zawzięta tancerka" - tylko kiedyś? Nie myślałaś, żeby do tego wrócić? A może jest coś innego czego chciałaś zawsze spróbować?

    Nie wiem jak to jest zmagać się tym z czym Ty się zmagasz, ale mam wrażenie, że przydałoby Ci się wypełnić czymś czas. Może jakiś sport? A może weźmiesz po prostu aparat/telefon na dłuższy spacer i spróbujesz uchwycić świat z innej perspektywy? Może nawet wystarczy się przejść tymi samymi drogami, które pokonywałaś nieraz - tylko w zwolnionym tempie, może odkryjesz coś na co nigdy wcześniej nie zwróciłaś uwagi? Może jakiś fajny kadr?
    A jak będziesz miała już zdjęcia to fajnym zajęciem jest też nauka (co prawda nie znam Twoich umiejętności w tym zakresie, więc pozwolę sobie przyjąć, że nie jest to coś co robisz na co dzień) retuszu? A może pokusisz się o jakieś fajne fotomontaże? Umieścisz się na tle wymarzonego miejsca? A może trochę się pobawisz i z kilku zdjęć stworzysz niesamowite miejsce, w którym świetnie byś się czuła? Albo zabawny świat, w którym wszystko jest na opak, czy też miejsce z odrobiną magii? Nie potrzebujesz też do tego własnych zdjęć - google stoją otworem :) A darmowy gimp też daje bardzo dużo możliwości.

    A może warto zainwestować w jakiś kurs online/ książkę w dowolnie interesującej Cię tematyce? Widzę, że studiujesz, ale rok akademicki zaraz się kończy, więc pewnie będziesz miała trochę więcej wolnego czasu.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz