Tired

Życie chyba lubi się pieprzyć. Przynajmniej moje.
Brakuje mi juz siły żeby udawać, że wszystko jest w porządku. Nikt nie wie co się dzieje. Bo ja sama nie mam odwagi żeby przyznać się do tego co się stało. Przecież nie powiem nikomu, że On już nie jest mój. Za bardzo to boli. Za dużo miałam planów. Za długo to trwało. I aż wstyd się przyznać, że zawaliłam jak jakaś ciota. I że zmarnowałam jemu prawie 5 lat życia.
Strasznie to boli. I ogromnie mi wstyd, że nie umiałam Go zatrzymać przy sobie.


Mam dość.
Pozwólcie mi zniknąć...

Komentarze