Zapomniana?
Są dni kiedy nie chce Ci się nic. Jedyne pragnienie to zakopać się w łózku i iść. To są najgorsze dni.
Nieskończona lista znajomych dostępnych na fejsie, a nikogo do kogo można się odezwać. To jest ten typ samotności który dobija powoli, ale jednak dobija. Kiedyś wiele osób do których możesz napisać, a teraz nie ma nikogo. I to się działo tak powoli. Na początku było okej, a potem zaczynasz widzieć, że to tylko Tobie zależy, że tylko Ty piszesz. Czujesz jakbyś się narzucała. Więc przestajesz pisać. I widzisz, ze miałaś rację, że tylko Ty się starasz, a drugiej osobie to wisi. Nie przejmuje się tym, że przez pół roku piszesz z tą osobą codziennie mimo że widzicie się na uczelni dzień w dzień, a potem przychodzą wakacje, przestajesz się widzieć i już kontakt znika. A obiecywała, że kontakt się nie urwie.
Czujesz się zdradzona i opuszczona. I to nie jedyna osoba. Każdy ewentualnie tak zrobi. Już się nie chce utrzymywać kontaktu, więc łatwiej olać i zapomnieć. Tylko trzeba pamiętać o tej drugiej osobie. Że ona coś też czuje. Że takie opuszczenie nie jest przyjemne.
Uświadamiasz sobie, że jesteś sama w tym świecie. Że nie możesz na nikogo liczyć. Że musisz mieć twardą dupę i serce z kamienia, żeby nic Cię nie ruszało. Żeby nie być znowu zraniona. I każdego dnia zakładasz maskę z uśmiechem, a w środku powoli, z dnia na dzień, umierasz. Stajesz się pusta.
Smutna.
Wycofana.
Zapomniana....
Nieskończona lista znajomych dostępnych na fejsie, a nikogo do kogo można się odezwać. To jest ten typ samotności który dobija powoli, ale jednak dobija. Kiedyś wiele osób do których możesz napisać, a teraz nie ma nikogo. I to się działo tak powoli. Na początku było okej, a potem zaczynasz widzieć, że to tylko Tobie zależy, że tylko Ty piszesz. Czujesz jakbyś się narzucała. Więc przestajesz pisać. I widzisz, ze miałaś rację, że tylko Ty się starasz, a drugiej osobie to wisi. Nie przejmuje się tym, że przez pół roku piszesz z tą osobą codziennie mimo że widzicie się na uczelni dzień w dzień, a potem przychodzą wakacje, przestajesz się widzieć i już kontakt znika. A obiecywała, że kontakt się nie urwie.
Czujesz się zdradzona i opuszczona. I to nie jedyna osoba. Każdy ewentualnie tak zrobi. Już się nie chce utrzymywać kontaktu, więc łatwiej olać i zapomnieć. Tylko trzeba pamiętać o tej drugiej osobie. Że ona coś też czuje. Że takie opuszczenie nie jest przyjemne.
Uświadamiasz sobie, że jesteś sama w tym świecie. Że nie możesz na nikogo liczyć. Że musisz mieć twardą dupę i serce z kamienia, żeby nic Cię nie ruszało. Żeby nie być znowu zraniona. I każdego dnia zakładasz maskę z uśmiechem, a w środku powoli, z dnia na dzień, umierasz. Stajesz się pusta.
Smutna.
Wycofana.
Zapomniana....
Komentarze
Prześlij komentarz